PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=936}
8,1 771 527
ocen
8,1 10 1 771527
7,3 48
ocen krytyków
Gladiator
powrót do forum filmu Gladiator

Jak w tytule...Ridley Scott zrobił z Maximusa wręcz Boga! Człowieka idealnego.Bez wad, bez słabości...Och, jaki on przystojny!Odważny!Silny!Sprawny!A jaki romantyczny!Ta posiadłość w Hiszpanii!To, że chce być rolnikiem...A jakie ma zasady moralne!Honorowy.Prawy.Uczciwy.Sprawiedliwy...
Och, och, och!!! IDEAŁ!
A sama historia? Gość mści się za krzywdy wyrządzone jego bliskim...
Jakież to SZLACHETNE! A jakie odkrywcze! Ileż dobra czyni! Jakie niesamowite wartości możemy z tej historii wynieść! Ile się nauczyć!

No po prostu rzygać się chce na ten gniot! Na ten film uderzający w proste instynkty...Ile tu patosu! I zero miejsca na przemyślenia!Na zastanowienie!Jeden dobry do szpiku kości, ideał!Wszystko co robi jest takie szlachetne!I wszystko robi dobrze!To że jest dobry jest tak oczywiste,że bardziej być nie może!Gość nie ma wad!
Drugi zły do szpiku kości!Odwrotność.Same wady, żadnych zalet.Wszystko co robi to zło...
Boże drogi! Jak można uwielbiać i gloryfikować taki bzdurny film!
Jak można być takim prostakiem, żeby dać się tak wodzić za nos!
I wreszcie w prawdziwym życiu TAK NIE MA!
Każdy ma i zalety i wady! Nie ma ludzi idealnych, dobrych zawsze i wszędzie, bez wad.Ale nie ma też ludzi do końca złych!Którzy mają same wady...


A dodatkowo niektóre rzeczy, zachowania w filmie są tak naciągane, tak nieprawdopodobne, że aż śmieszne!
Ridley Scott to efekciarz!Uderzający w najprostsze(prostackie wręcz) instynkty...To tak bije po oczach, że inteligentnemu człowiekowi to uwłacza!

ocenił(a) film na 6
przemofan

Zgadzam się. Podział na dobre i złe postacie to jedna z najgorszych rzeczy, jakie można zrobić, by zepsuć film. Postacie są wtedy tak odrealnione. I z góry wiadomo, że ten "dobry" wygra, nieważne, co zrobiłby "zły" - jest skazany na porażkę tylko dlatego, że jest zły.
To podobno ma być film historyczny, a mamy tylko płytką, komiksową walkę dobra ze złem.
I jeszcze oczywiście to cesarz jest "złym", a niewolnik "dobrym". No dobrze, że tak wyraźnie pokazali widzom, że niewolnictwo było złe, przecież sami by na to nie wpadli. Jak to dobrze, że cesarstwo rzymskie upadło! Bo przecież tylko na to zasługiwało, od kiedy nie było już republiką..
Ech, ten film tak zakłamuje historię. Ile razy "szlachetni" żołnierze typu Maximus zawiązywali spiski przeciw "złym" cesarzom i mordowali ich podstępnie tylko po to, żeby u władzy postawić swojego człowieka.
O jakiejkolwiek głębi psychologicznej postaci nawet się nie wypowiem, bo są tak przerysowane, że zamiast ludzi mamy tu tylko "heroes & villains".

No i nie zapominaj o genialnym planie Maximusa! Przywrócić republikę! Ok, to bardzo szlachetny pomysł. Ale jak on się do tego zabiera? "Wprowadzę do Rzymu żołnierzy wbrew wszelkim zakazom, zabiję cezara, a potem - odejdę na moją piękną farmę." No ślicznie, postawa godna naśladowania, nie chce dla siebie władzy, to mu się chwali. Ale może by tak pomyślał przez moment, co się stanie w mieście, do którego wprowadził uzbrojonych po zęby żołdaków, którzy zarabiają, grabiąc ludzi na wojnach (teoretycznie jest jeszcze żołd, ale kto go będzie wypłacał?); po czym pozbawił miasto przywódcy, który mógłby utrzymać spokój, sam również się odsunął, więc nad armią nikt już nie panuje... no brawo Max, tylko czekać aż twoi odważni, waleczni legioniści zaczną wykorzystywać fakt, że mieszczanie z Rzymu biją się trochę gorzej od nich, a za to mają trochę więcej dóbr materialnych..

ocenił(a) film na 1
LadyLannister

Brawo!!!!!!!!!!
Poruszyłeś też kwestie, które ja przeoczyłem lub zapomniałem....
Jeszcze raz BRAWO!!!!!
Przywracasz mi wiarę w ludzi! W dobry gust, smak, w inteligencję i myślenie...Sam nie wiem jak to wszystko dobrze ubrać w słowa...Podobnie miałem w niedzielę po ponownym(drugim po kilkunastu latach-aby sprawdzić czy źle tego filmu nie odebrałem) obejrzeniu tego filmu...
Po prostu więcej "czułem" co jest złego w tym filmie i nie potrafiłem dokładnie tego ubrać w słowa.Takie miałem wrażenie osobiste.Że nie wszystko powiedziałem co czuję.Choć jak widać wyszedł mi całkiem spory post :)

ocenił(a) film na 10
przemofan

Pełna zgoda nawet nie wiem czemu dałem temu filmowi 10

ocenił(a) film na 10
TyrionLanister

Postać główna całkowicie bezbarwna a fabuła " zabili mi rodzine więc ją pomszcze " coś tam jeszcze jest. Najlepiej napisaną postacią jest Commodus chyba tak to sie pisze. I jeszcze gdy Maximus umarł to zaczeli sie tam wszyscy zbierać to normalnie śmiechłem na głos

ocenił(a) film na 1
TyrionLanister

hehe, no tak, zgadzam się...I też moim zdaniem Commodus to bardzo ciekawa postać...Chyba jedyna z krwi i kości...Szkoda, że chyba przejaskrawiona, bo podział w tym filmie na "złych" i "dobrych" tak bije po oczach, że obraża moją inteligencję i po prostu rzygać się chce!

ocenił(a) film na 10
przemofan

Weź się nie kompromituj.

ocenił(a) film na 1
Immortal_Stasin

Bardzo konstruktywna i merytoryczna wypowiedź...gratuluję

ocenił(a) film na 9
przemofan

Skoro uważacie, że Maximus nosił w sobie tylko i wyłącznie chęć zemsty i z tego właśnie powodu zabił Kommodusa to, jakby na to nie spojrzeć, Maximus posiadał wady :) Jednakże tak nie było, Maximus chciał spełnić ostatnią wolę człowieka, którego kochał - Marka Aureliusza. Pewnie było to w jakimś stopniu podyktowane chęcią zemsty, bo był tylko człowiekiem, ale przede wszystkim chodziło o ocalenie Rzymu.
Co do podziału na dobre i złe postacie: nie jest to wcale przerysowane, wszystkie wady Kommodusa można łączyć z brakiem miłości i zaufania od ojca, odrzucenia przez siostrę. Nie kochał przede wszystkim siebie, więc nie mógł pokochać żadnego innego człowieka. Czy był aż taki zły? Jego cel wcale nie był najgorszy, chciał być po prostu kochany. Genialnie przemawiał do senatu w sprawie "równości", pragnął zadowolić swoich podwładnych. Podobnie jest z Maximusem. Bóg? Człowiek idealny? W filmie zabił o wiele więcej ludzi niż Kommodus ;)
Kolejna sprawa: nikt tego filmu nie traktuje jako źródło historyczne, to raczej film kostiumowy, bardzo efektowny.
Obejrzyjcie jeszcze raz, na spokojnie. To film, to sztuka. Skupcie się na kreacjach aktorskich, obrazie, efektach specjalnych, a przede wszystkim na przekazie.

ocenił(a) film na 1
Mauvaize

Na razie krótko, bo nie mam czasu...
Ja oglądałem ten film niedawno.Właśnie na spokojnie!Chciałem sprawdzić czy nadal mam taką samą opinię jak po obejrzeniu parę lat temu po raz pierwszy.Skupiłem się na wszystkim i naprawdę bardzo, bardzo chciałem zmienić moją opinię na temat tego filmu...
Niestety...Oczywiście doceniam formę.Czyli efekty specjalne(Ridley Scott to piep..y efekciarz!!! I tego w nim szczerze i do szpiku kości NIENAWIDZĘ!), doceniam muzykę, doceniam kostiumy, doceniam kreacje aktorskie.
Jednak dla mnie w filmach najważniejsza jest TREŚCI!!!
Dlatego niestety nadal uważam ten film za TOTALNEGO GNIOTA!!! Szmirę!
Porównam to do zachowań facetów.Niektórzy są pewni siebie w pozytywnym sensie i jest to u nich naturalne.I są tacy,którzy na siłę starają się tacy być(przez co są chamami, burakami i zarozumialcami.Myli im się odwaga z odważnikiem;) ).Oni są po prostu POZERAMI...Gladiator to taki właśnie POZER! a takim stworzył go niestety R.Scott.To wszystko jego wina...Gladiator pozuje na sztukę, pozuje na film o wartościach...Nie wiem nawet jakich słów użyć, żeby to opisać.Po prostu jest nadmuchany frazesami i uderza w proste(prostackie może nawet) instynkty i uczucia...Gladiator kojarzy mi się z muzyką Disco Polo...
I na koniec ja nie traktuję tego filmu jak filmu historycznego!Absolutnie...Można było jednak tą historię poprowadzić trochę inaczej...
Ja uwielbiam filmy gdy główny bohater ma wady, gdy nie jest idealny.Często powoduje to w trakcie oglądania moje zdziwienie(tak jestem przyzwyczajony do bohaterów a`la wspaniały,chodzący ideał i Bóg Maximus)...Uwielbiam filmy które nie są "czarno-białe"...Musiałbym kiedyś szerzej to opisać...Dodam, że nikomu nie bronię mieć własnej opinii i ją szanuję...Chociaż mam wrażenie, że są wyjątki ;) i taki wyjątkiem jest właśnie szmira i gniot wszechczasów "Gladiator" ;)

ocenił(a) film na 9
przemofan

Ale przecież przedstawiłam Ci Maximusa jako zabójcę, co oznacza, że wcale nie jest idealny, ma wadę, całkiem sporą. Tak niską oceną krzywdzisz chociażby genialnego Joaquina! :( Tym bardziej, iż nawet gniotowi "50 twarzy Greya" dałeś 6, jak to w ogóle możliwe? :D

ocenił(a) film na 1
Mauvaize

hehe, zabójcę? nie zauważyłem tego w Twojej wypowiedzi :P ale byłem wczoraj padnięty po wyjątkowo męczącym dniu w pracy, więc później przeczytam jeszcze raz :)
Ja uważam, że Maxi był chodzącym ideałem w tym filmie.a że zabijał? Hej, to wojna! Musiał po prostu...
Tak, tak Joaquin był genialny! Jedyna bardzo ciekawa postać w tym filmie!Ja dwa razy oglądałem to filmowe "disco polo" i dwa razy kibicowałem Commodusowi!!! Byłem non stop za nim! A przecież dokonywał strasznych wyborów...
Tak zgadzam się, krzywdzę tą oceną sam film, niektórych aktorów, ogólnie wszystko co się wiąże pod hasłem "film".Ale niestety tu w tym przypadku łamię swoją zasadę i daję ocenę niższą niż powinienem(nigdy tak nie robię!to są co najwyżej pojedyncze przypadki), ale niestety muszę chociaż trochę "wyrównać" ocenę ogólną(chociaż wiem ,że jeden głos niewiele znaczy).Po prostu dla spokoju własnego sumienia(paradoksalnie!) to robię...Gdyby ludzie się nie zachwycali się tak tym kiczem, gdyby dawali oceny na jakie faktycznie Gladideał zasłużył i gdyby zajmował miejsce w rankingu na jakie faktycznie zasługuje mógłbym i ja dać ocenę na jaką moim zdaniem ta szmira zasłużyła...
Chociaż powiem Ci, zdradzę, że ja oceniam filmy głównie za historię którą prezentują.Czyli scenariusz.Choć i reżyseria jest niesłychanie ważna(widzę to oglądając dwie wersje tego samego filmu.choć wtedy scenariusz jest zmodyfikowany!).No może biorę jeszcze trochę pod uwagę grę aktorską, ale jak dodatek mały. Ja nie oceniam jak fachowiec, jak krytyk.Czyli analitycznie(choć taki mam właśnie umysł!), że: reżyseria taka ocena, scenariusz taka, gra aktorska, muzyka, kostiumy, zdjęcia, dźwięk i wszystko składam do reszty...Ja po prostu oceniam historię jako całość...Stąd 1 dla Kac Wawy, stąd też 1 dla GladBoga.Bo historia zasługuje właściwie na 1 właśnie...Ale rozumiem dlaczego kobiety uwielbiają ten film(choć mnie to mocno denerwuje).Och jaki on przystojny!Och! jakaż to romantyczna historia! Och! Jaki on odważny! Och! jakiż on szlachetny! Och jakie on ma zasady! Och! jak on kocha swoją żonę!!! Och jak on kocha swojego synka! Och! To ranczo w Hiszpanii! Och jaki on dobry! Och! Jakiż on wspaniały! O kurde! Och! Jaki on małomówny! O Boże kochany to prawdziwy twardziel! Prawdziwy mężczyzna! Jeju, jeju jak mi miękną kolana gdy oglądam ten ideał faceta! Och! Och! Och!
Nie no wybacz za wyrażenie, ale rzygać się chce!
PS.a Greya oglądałem całkiem niedawno i uważam, że wcale nie jest to zły film! dosyć ciekawy, choć lekki zawód. Bo znów kobiety się zachwycały książką i tymi jego perwersjami. A ja po obejrzeniu filmu stwierdziłem, że Grey przy mnie w tych sprawach to amator kwaśnych jabłek! ;) Ale dodam, że nie czytałem książki(mam wszystkie cztery, może kiedyś spróbuję), więc domyślam się, że niskie oceny to efekt rozczarowania tych wszystkich którzy(które raczej) książkę przeczytały przed obejrzeniem filmu...
Jeżeli chodzi o "te" sprawy to polecam obejrzeć bodajże "Sekretarkę" z Jamesem Spaderem i Maggie Gyllenhall, a szczególnie "Nimfomankę" i szczególnie w drugiej części tego filmu bohaterka spotyka(a raczej sama pcha się w ręce) pewnego faceta przy którym Grey to dzieciak z przedszkola! ;) :D

ocenił(a) film na 1
Mauvaize

aha, przepraszam za taki "poemat", miało być krótko, po jestem padnięty i muszę się zdrzemnąć ;) a wyszło jak zawsze(u mnie) ;)
No i zapomniałem dodać, że miło, że przeglądałaś mój profil i filmy, które oglądałem :) to sympatyczne :)
i w ogóle mimo, że się nie znamy i przeczytałem jedynie dwa Twoje posty czuję, że jesteś bardzo fajną, sympatyczną osobą i polubiłem Cię :) z takimi osobami jak Ty dyskutowanie to SAMA PRZYJEMNOŚĆ!!!
Bez hejtów, obrażania itd :) Chętnie podyskutowałbym o filmach "na żywo" z Tobą ;)

ocenił(a) film na 9
przemofan

Mój zachwyt nad tym filmem brzmiał nieco inaczej. To chyba nie jest wymarzony romans, przynajmniej dla mnie, jeśli facet po tragicznej śmierci swojej żony, spowodowanej tak naprawdę przez niego, całuje się z kobietą, która w pewnie sposób wspierała sprawcę całego zdarzenia, totalnie romantyczne! :D I to też świadczy o tym, że Maximus wcale nie jest taki idealny ;) Rozumiem ocenę, sama często mam problem z trzeźwą oceną filmu, gdy bohater robi coś, co jest niezgodne z moimi zasadami od razu obniżam ocenę, co nie jest do końca fair. "Nimfomankę" oglądałam, w części II najbardziej podobał mi się sam koniec, totalnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji.
O, to bardzo miłe, dziękuję! :) Myślę, że da się coś z tym pomysłem zrobić ;)

ocenił(a) film na 1
Mauvaize

Postaram się jutro odpowiedzieć ;)

ocenił(a) film na 9
przemofan

Twoja stara jest przereklamowana

ocenił(a) film na 1
Mrlascage

hahahahahaha! To jest właśnie bardzo wartościowy komentarz! A jaka inteligencja i mądrość od niego bije! Ach!
Zawsze mam wielki ubaw z takich hejterów i oszołomów jak Ty! :D :P

ocenił(a) film na 9
przemofan

Patrząc na pryzmat twojej indolencji twórczej, sądzę, że nie powinieneś wypowiadać się na temat tego filmu i że ta dyskusja, nie obliguje do prowadzenia dalszej konwersacji.

ocenił(a) film na 1
Mrlascage

hahaha...śmieszny jesteś i żałosny! I tyle w tym temacie!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones